Kraków zarabia na taksie turystycznej
Przyzwyczaili�my si�, �e za pobyt w tzw. „nieska�onych” miejscowo�ciach p�acimy „op�at� klimatyczn�”. Kraków oczywi�cie nie jest miejscem wolnym od zanieczyszcze�, jednak i tu tury�ci ponosz� pewne dodatkowe koszty zwi�zane z odwiedzeniem tego starego grodu w postaci taksy turystycznej. Zapewne to obci��enie kieszeni przybywaj�cych do Krakowa go�ci, którzy i tak ju� do�� du�o wydaj�, mo�e niektórych z nich oburza�, ale tak naprawd� jest w pe�ni uzasadnione. Bo czy� Kraków nie jest miejscem, gdzie co krok napotykamy na jaki� zabytek? A jak wiadomo utrzymanie zabytków w „dobrej kondycji”, by nie odstrasza�y, a zachwyca�y, kosztuje – i to niema�o.
Czym jest wi�c owa taksa turystyczna? Otó� jest to op�ata pobierana od ka�dej osoby, która w Krakowie zatrzyma si� przynajmniej na jedn� noc i wynosi 1,6 z� za ka�d� dob�. Oczywi�cie �aden z przyjezdnych nie musi na w�asn� r�k� szuka� jakiej� specjalnej kasy, by ui�ci� ow� op�at�, gdy� jest ona wliczona w koszty, jakie ponosi si� p�ac�c za hotel lub inne miejsce pe�ni�ce us�ugi hotelarskie. Przed przyjazdem warto zorientowa� si� kto jest z op�aty zwolniony – s� to emeryci, dzieci, ociemniali wraz ze swoimi przewodnikami o raz zorganizowane grupy turystyczne.
W roku 2006 Kraków zarobi� na turystycznej taksie 1,8 mln z�otych, co �wiadczy po pierwsze o du�ej popularno�ci miasta, a po drugie o tym, �e ustanowiona od 2004 roku op�ata, mo�e przynie�� naprawd� du�e zyski w skali roku. W�adze miasta obiecuj� (i miejmy nadziej�, obietnic� spe�ni�), �e ca�o�� tej kwoty przeznaczona b�dzie na promocj� turystyczn� Krakowa. Je�li pieni�dze te b�d� naprawd� m�drze wydane, mo�emy si� spodziewa� i w tym roku, i w latach nast�pnych jeszcze wi�kszej ilo�ci go�ci pragn�cych poczu� niezwyk�� atmosfer� grodu Kraka i zg��bia� jego tajemnice.