Sobota 10 kwietnia 2010 na zawsze w pami�ci Polaków zostanie Czarn� Sobot�. W obliczu tragicznej katastrofy, która mia�a miejsce pod Smole�skiem, informacje o wszelkich innych wydarzeniach wydaj� si� ma�o znacz�ce i b�ahe. Polska straci�a g�ow� pa�stwa, przedstawicieli parlamentu, dowódców wszystkich rodzajów si� zbrojnych Wojska Polskiego, kap�anów najwa�niejszych w kraju wyzna� chrze�cija�skich (rzymsko-katolickiego, prawos�awnego, ewangelickiego) i kierowników oraz reprezentantów kluczowych dla pa�stwa instytucji. To bezprecedensowe w historii �wiata, niezwykle traumatyczne wydarzenie zjednoczy�o Polaków, którzy wspólnie, bez wzgl�du na sympatie polityczne, wiek, czy wyznanie, pogr��yli si� w �a�obie.
W �a�obie pogr��y� si� tak�e Kraków. Krakowianie pomimo deszczu i zimna przez sobot� i niedziel� gromadzili si� na Rynku G�ównym, na Wawelskim Wzgórzu oraz pod Krzy�em Katy�skim na pl. �w. Idziego, by zapali� znicz, przystan�� w zadumie, pomodli� si�… W sobot� na wszystkich krakowskich urz�dach zawis�y flagi przewi�zane �a�obnym kirem. Flagi pojawi�y si� równie� nad bramami budynków mieszkalnych i na pojazdach krakowskiego MPK. Jednak najbardziej poruszaj�cym symbolem �a�oby by� d�wi�k Dzwonu Zygmunta, który zagrzmia� w sobot� o 12.00. Ostatnio d�wi�k tego historycznego i tak znacz�cego dla Polaków dzwonu mo�na by�o us�ysze� 5 lat temu, po innym trudnym dla kraju wydarzeniu, czyli �mierci papie�a.
Tak�e w sobot� o godz. 17.30 w Katedrze Wawelskiej odby�a si� �a�obna msza, któr� poprowadzi� kardyna� Stanis�aw Dziwisz. W nabo�e�stwie wzi�� udzia� prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski, przedstawiciele Rady Miasta, policji i wojska oraz oko�o 20 tysi�cy krakowian. W dzie� po tragedii, w niedziel� w samo po�udnie, w Krakowie - tak jak w innych miastach Polski – �ycie zamar�o na 2 minuty. W�ród bicia dzwonów i d�wi�ku syren Kraków op�akiwa� ofiary katastrofy. Z wie�y Mariackiej nie pop�yn�� hejna�, ale melodia pie�ni �a�obnej „�zy Matki”.
W holu kamiennym krakowskiego Magistratu (pl. Wszystkich �wi�tych 3-4) zosta�a wystawiona ksi�ga kondolencyjna, w której do ko�ca trwania �a�oby narodowej wszyscy mieszka�cy miasta mog� wyrazi� swój �al i smutek z powodu nieszcz�cia jakie spotka�o naród polski.
