27 grudnia 2007- 4 stycznia 2008
Tu� po �wi�tach Bo�ego Narodzenia rozpoczyna si� jeden z najwa�niejszych turniejów na terenie Polski, czyli organizowana ju� po raz osiemnasty „Cracovia”. O randze tego Mi�dzynarodowego Festiwalu Szachowego opowie dwójka znakomitych szachistów – posiadaj�ca tytu� mistrzyni mi�dzynarodowej (triumfy w Szombathely, Krynicy, Brzegu Dolnym), Edyta Andrzejewska oraz zdobywca tytu�u arcymistrza szachowego (sukcesy m.in. w Saltsjobaden, Litomyslu, Aarhus, Polanicy Zdroju), obecny trener kadry narodowej m�czyzn, Artur Jakubiec.
Joanna Rzo�ca: Z tego, co wiem „Cracovia” jest do�� wa�nym wydarzeniem szachowym w Polsce. Jak� rang� zajmuje w�ród innych turniejów? Czy przyci�ga wielu zawodników?
Edyta Andrzejewska, Artur Jakubiec: „Cracovia” przez te siedemna�cie lat wypracowa�a sobie do�� dobr� renom� w�ród zawodników. Z roku na rok staje si� coraz bardziej znacz�c� i licz�c� si� imprez� szachow�. �wiadczy o tym chocia�by swoista nobilitacja tego turnieju – od przysz�ego roku „Cracovia” traktowana b�dzie jako eliminacje do Mistrzostw Polski seniorów. Drugim turniejem o takim znaczeniu jest w�a�ciwie tylko Polanica.
J. Rz.: Jak my�licie, jakie czynniki zadecydowa�y o tej wysokiej randze „Cracovii”?
A. J.: „Cracovia” jest przede wszystkim Festiwalem o charakterze mi�dzynarodowym, dzi�ki czemu jest wydarzeniem presti�owym. Do Krakowa przyje�d�aj� zawodnicy z Francji, Anglii, Niemiec, Danii, Szwecji. Cho� trzeba przyzna�, �e najsilniejsze reprezentacje wystawiaj� s�siedzi zza wschodniej granicy, ale oni gr� w szachy maj� chyba „w genach”. W ka�dym razie warto jest wzi�� udzia� w „Cracovii”. Jak ju� kto� raz wystartuje w tym turnieju, to raczej rzadko rezygnuje z niego w kolejnych latach.
E. A.: Poza tym turniej organizowany jest w do�� nietypowym terminie, w okresie tu� po �wi�tach. Zawody obejmuj� Sylwestra i Nowy Rok – trudno o konkurencj� w tym czasie, zawodnicy nie staj� wi�c przed trudnym wyborem, gdzie pojecha�. Po prostu jad� na „Cracovi�”.
J. Rz.: A nie wol� sp�dzi� Sylwestra w gronie przyjació�? Naprawd� wol� bra� udzia� w zawodach?
A. J.: „Cracovia” to nie tylko sama gra w szachy – zawodom towarzyszy mnóstwo imprez okoliczno�ciowych. Zawodnicy maj� mo�liwo�� zwiedzi� z profesjonalnymi przewodnikami jedno z najpi�kniejszych miast Polski, czyli Kraków, w planach jest tak�e wizyta w kopalni soli w Wieliczce. Organizator zapewnia te� wspólne witanie Nowego Roku, ale szachi�ci wybieraj� najcz�ciej Sylwestra na Rynku G�ównym. Krakowianie pewnie domy�laj� si� dlaczego.
A Wy ile razy brali�cie udzia� w „Cracovii”?
E. A.: Cztery razy. W tym roku nie mog� ze wzgl�du na prac� zawodow�.
A.J.: W turnieju startowa�em dziesi�� razy, dwukrotnie go wygra�em: w edycji 1996/1997 i 2006/2007. Czyli mo�na powiedzie�, �e „Cracovi�” wygrywam raz na 10 lat .
J. Rz.: Jak� przysz�o�� wró�ycie temu Festiwalowi Szachowemu? Czy jest szansa, by zainteresowa� on wi�ksze grono odbiorców?
A.J.: Znaczenie „Cracovii” b�dzie wzrasta�, ale na razie przede wszystkim w �rodowisku osób zwi�zanych z szachami. Szachy nie s� jeszcze dyscyplin� olimpijsk�, st�d te� nie maj� tak wielu kibiców jak inne sporty, cho� to w przysz�o�ci ma si� zmieni�. By� mo�e wtedy „ Cracovia” �ci�ga� b�dzie do Krakowa nie tylko kilkuset zawodników, ale i kilka tysi�cy kibiców.
J. Rz.: Dzi�kuj� za rozmow�.
Rozmawia�a Joanna Rzo�ca