SLAM – turniej poezji emocjonalnej, Klub Pod Jaszczurami, Rynek Gówny 8,
18.07.2007, godz. 18.00
Wszystko zaczo si w roku 1984, kiedy to chicagowski robotnik i poeta z zamiowania, niejaki Marc Kelly Smith, zorganizowa seri niezwykych odczytów poezji, która bya bardzo zaangaowana, aplikowaa suchaczom siln dawk emocji i w dodatku zawieraa elementy performance’u. Okazao si, e poezj mona nie tylko deklamowa, ale te wykrzykiwa, wyszeptywa, wyrzuca, a nawet wykrztusza z siebie. Slam – bo wanie o tym rodzaju poezji tu piszemy – szybko znalaz wielu mioników i wkrótce rozprzestrzeni si po caych Stanach i ju w roku 1990 zorganizowano w tym kraju pierwsze mistrzostwa narodowe w Slamie. Na pocztku XXI wieku ten typ poezji znany by ju dobrze take w Europie. W roku 2003 w Warszawie, w Starej Prochoffni odby si pierwszy w historii polski Slam, którego zwycizc zosta Ja Kapela. Od tego czasu raz po raz w którym z miast Polski organizowane s kolejne Slamy. To tyle jeli chodzi o rys historyczny.
Ju niedugo mionicy tego „gatunku” poezji lub ci, którzy chcieliby zobaczy na wasne oczy na czym wasciwie ten cay Slam polega, bd mogli zaspokoi swoj ciekawo w krakowskim klubie studenckim „Pod Jaszczurami” przy Rynku Gównym.
A oto kilka praktycznych wskazówek dla tych, którzy zamierzaj by slamowsk widowni lub odwa si stan do konkursu:
- do konkursu moe stanc kady, ale na „scenie” zdany jest tylko na siebie (zabronione s rekwizyty, instrumenty itp.)
- poeci wykonuj jedynie wasne utwory, na zaprezentowanie których maj ok. 3 min (na taki czas dostaj mikrofon)
- tematyka wierszy jest dowolna, podobnie jak forma ich prezentacji – mona je wykrzykiwa, wypiewywa, wytacza i Bóg wie co jeszcze
- poetów ocenia caa zgromadzona widownia – to ona i tylko ona peni rol jury
- publiczno ma prawo gwizda, tupa, pokrzykiwa, mia si, bi brawo lub w inny sposób okazywa swoje emocje
Jak uda si krakowski Slam? O tym przekona si bdzie mona ju wkrótce.
Joanna Rzoca